_Charlotte_
Dziękowałam rodzicom, poszłam do pokoju zadzwoniłam do Jess.
- I jak tam po randce ?
- Nie było źle, ale dobrze tez nie było- powiedziała znużonym głosem Jess
- Co się stało?
- Opowiem ci później. Dobrze ?
- No ok. A jesteś już spakowana ?- spytałam z zadowoleniem
- Tak i trochę mi to zajęło.
- No to za 30min. podjadę po ciebie i jedziemy do naszego mieszkanka- rozłączyłam się.
Brat i tata pomogli mi znieść rzeczy do mojego nowego samochodu. i po kilku minutach byłam już pod domem Jessi. Zatrąbiłam. Jess wyszła, zobaczyłam zdziwienie na jej twarzy.
- Jess chodź spakujemy twoje rzeczy- krzyknęłam
- Skąd masz ten samochód ?- przetarła oczy i nie dowierzała.
- Dostałam od rodziców i Willa. O dziwo Willa - zaśmiałam się
- Przynajmniej nie będziemy nadwyrężać rodziców. Pomożesz mi ?
- Oczywiście.- Wyszłam z samochodu i spotkałam w drzwiach tatę Jess, przywitałam się z nim uśmiechem i słowami " Dzień dobry" (On ma tylko ją i jej młodszą siostrę). Weszłyśmy już do prawie pustego pokoju Jess. Zostało tam parę pudeł z jej rzeczami, łóżko i szafki też już sieciły pustkami. Zniosłyśmy już te ostatnie pudła do samochodu. Większość rzeczy zabrała już ciężarówka, ale te najwartościowsze chciałyśmy zabrać same.
Znalazłyśmy mieszkanie w centrum Londynu, oglądałyśmy jej jeszcze parę dni temu zanim się zgodziłyśmy na kupno. Było to duże mieszkanie z dwoma wielkimi pokojami, duża łazienka, przestronna kuchnia wychodząca na salon. Po jakiś 30 minutach dotarłyśmy na miejsce, wszystkie rzeczy były już w mieszkaniu. Rozpakowałyśmy się, zajęło nam to ok. 2 godziny. Poszłyśmy do salonu, usiadłyśmy na wielkiej, miękkiej kanapie.
- To powiesz mi wreszcie co się stało pomiędzy tobą,a James'em?
- No, więc poszliśmy najpierw do restauracji zjedliśmy dobry obiad i poszliśmy się przejść- lekki uśmiech zniknął z jej twarzy- zaczęliśmy rozmawiać, nic się nie kleiło, on mówił wszystkim tylko nie związanymi z tym co było, jest i będzie miedzy nami- łzy zaczęły płynąć z jej oczu. Nie chciałam żeby była smutna wiem co łączyło ją i James'a.
-Nie martw się wszystko z czasem zrozumie. Jak chcesz mogę z nim porozmawiać
- NIE !- krzyknęła i spojrzała na mnie ze zdenerwowaniem.- To i tak nic nie zmieni, on nie zrozumie tego, że go kocham i chce z nim być- była denerwowana i smutna poszła do pokoju się położyć
_Ed_
Popołudniu zdawało mi się, że ktoś się wprowadził do opustoszałego od roku mieszkania które było nad moim. Chciałem zajrzeć przywitać nowo przybyłych sąsiadów, ale zauważyłem na zegarku że jest już późna godzina i muszę się śpieszyć. Wsiadłem do samochodu i ruszyłem do centrum. Na parkingu zobaczyłem chłopaków z zespołu 1D.Ruszyłem w ich stronę.
- Za ile zaczynamy?
- Jeszcze około godzina.- Niall odpowiedział zerkając na zegarek.
-Gotowy.- jeden z nich spytał
-Tak jak zawsze.
Weszliśmy do środka czekało nas czekanie na długo oczekiwany koncert przez wielu fanów i nie tylko nawet przez nas samych.
Spytałem moja menadżerkę kiedy będę grał następny koncert, bo sam nie wiedziałem. Dowiedziałem się, że za tydzień mam kolejny występ, więc złapałem od razu za telefon i napisałem do Charlott:
"Cześć tu Ed Sheeran dałaś mi swój numer dzisiaj :)
chciałem zaprosić cię na mój następny koncert, który odbędzie się za tydzień.
Mam nadzieję że się zgodzisz, bo i tak nie masz innego wyboru :D
Dokładne miejsce i godzinę podam ci trzy dni przed samym koncertem. Do zobaczenia Ed"
Po chwili dostałem odpowiedź:
"Dobrze. Zgadzam się, ale pod warunkiem,
że mogę zabrać swoją przyjaciółkę ;3"
Bez wahania odpowiedziałem, że cieszę się że przyjdzie.
Rozmawialiśmy jeszcze o paru rzeczach z chłopakami, słyszymy zza drzwi "Zostało wam jeszcze 7 minut", gdy usłyszeliśmy te słowa ruszyliśmy z miejsca i szliśmy już w stronę sceny.
Przepraszam że takie krótkie są te rozdziały ale najczęściej piszę je w nocy :P
Rozdział For Busiia <3
Macie tu jej bloga <3
http://one-direction-historiiee.blogspot.com/